Igrzyska Śmierci. W pierścieniu ognia by Pati

6 | dodaj
WELCOME, WELCOME, WELCOME. Recenzja W pierścieniu ognia przed państwem:


Panie i panowie, siedemdziesiąte piąte Głodowe Igrzyska uważam za otwarte! 




Okładka książki W pierścieniu ognia

Tytuł:  Igrzyska Śmierci. W pierścieniu ognia
Oryginalny tytuł:  The Hunger Games.  Catching fire
Autor: Suzanne Collins
Data wydania:  21 marca 2012
Gatunek: literatura młodzieżowa | sci - fi
Liczba stron: 359
Tłumaczenie:  Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz

~*~
Głodowe Igrzyska wbrew przewidywaniom wygrywa szesnastoletnia Katniss. Wraz z nią po raz pierwszy w dziejach Kapitolu wygrywa je także drugi trybut - Peeta Mellark, z którym Katniss stanowiła na arenie parę. Po powrocie do Dwunastego Dystryktu sprawy się komplikują - postawa Katniss podczas igrzysk bardzo nie spodobała się władzom. Komplikuje się także jej życie osobiste - Katniss niełatwo się teraz rozeznać we własnych uczuciach. Polubiła Peetę, ale przecież jest jeszcze Gale - bliski przyjaciel.
Tymczasem jednak Katniss i Peeta muszą wziąć udział w odbywającym się po każdych igrzyskach Turnee Zwycięzców i odwiedzić wszystkie dystrykty. Ta podróż uświadamia im, że są ludzie skłonni zbuntować się przeciwko okrucieństwu władzy.
W pierścieniu ognia to drugi po "Igrzyskach śmierci" tom trylogii, w którym Suzanne Collins opisuje losy Katniss Everdeen - dziewczyny, która nieoczekiwanie staje się symbolem i zarzewiem buntu.
źródło opisu: lubimyczytac.pl


To nie jest konieczne. Moje koszmary zazwyczaj wiążą się z utratą ciebie - wyznaje. - Dochodzę do siebie, kiedy uświadamiam sobie, że jesteś przy mnie.


Zarzewie buntu, rewolucja wysuwają się na pierwszy plan. Snow przestraszony szerzącymi się zamieszkami w dystryktach, a niepokorne sektory...czyżby usatysfakcjonowane? Chwila kiedy Katniss rozwinęła skrzydła, dla jednych był to moment, dający szansę działania rebeli, a dla innych po prostu było to niesamowity pokaz projektu Cinny. Dwa wyjścia dla jednej sytuacji. Płomień nadziei zapalił się wraz z Katniss. Czy będzie z nią płonął do końca? Okaże się.
W drugiej części Igrzysk Śmierci poznajemy Zwycięzców poprzednich "gier". Collins barwnie opowiadała o charakterach. Poznawałam ich razem z Peetą, więc mam pewne wyobrażenie na przykład Brutusa czy Enobarii. Niektórzy mądrze korzystali ze zwycięskich dochodów, natomiast inni mniej rozważnie. Jedni mięli łatwe życie, inni trudne.Wszyscy triumfujący trybuci, jako pionki Kapitolu znów się spotkali po wielu latach. Nie na miłym spotkaniu przy kawie i ciasteczkach [Tutaj urwę, bo nie chcę zbytnio zdradzać fabuły. Powiem tyle, że większość tych osób zjednoczyła się, bo pamiętali kim jest ich prawdziwy wróg].
W tym woluminie jest coś niezwykłego. Autorka otwiera przed nami sekret wygranej Haymitch'a. Cała jego kreacje zostaje trochę pokolorowana przez ujawnienie części jego przeszłości. Koleś jest mega sprytny. Zresztą każdy obecny mentor taki jest, inaczej nie pokonali by innych, no nie? Poznajemy przebieg igrzysk, w których Abernathy uczestniczył, razem z pewną, ciekawą osobą.



Nie skrzywdziłaś ludzi, tylko otworzyłaś przed nimi drzwi i teraz muszą znaleźć w sobie dość odwagi, aby przekroczyć próg.

10/10


BONUSOWE CYTATY:
-Oh, zanim ustalimy datę, omówimy to z mamą Katniss. - [..] - Może jeśli taka będzie wola całego kraju, to uda nam się doprowadzić do ślubu zanim stuknie ci trzydziestka
-Pewnie będzie pan musiał zmienić prawo - odpowiadam rozchichotana.
-Jeżeli to będzie konieczne...- deklaruje prezydent i uśmiecha się porozumiewawczo. Och, jak dobrze się bawimy w swoim towarzystwie.

-Niech ci będzie, oczywiście Prim mówiła o zachodnim wejściu, słyszałem na własne uszy. I wszyscy jesteśmy idiotami. Teraz dobrze?

-Powiedz nam Haymitch, co sądzisz o tym, że w igrzyskach weźmie udział o sto procent więcej zawodników niż zwykle?
[..]
-Nie widzę większej różnicy. Będą w stu procentach głupie jak zwykle, więc mam z grubsza takie same szanse.

[..] ale po co płonące pasy hodowcom bydła z dziesiątki, przebranym za krowy? Żeby mogli sami się zgrillować? Żenujące.

-Naprawdę jesteś taka dobra? - Haymitch patrzy na mnie pytająco. -Do tego stopnia, że Brutus cię chce?
Wzruszam ramionami.
-Ale ja nie chcę Brutusa.

-Szkoda, że nie możemy zatrzymać tej chwili, żeby żyć w niej na zawsze.

Johanna Mason przystaje, żeby poprawić mi sznur pereł.
-Niech za to zapłaci, pamiętaj.

-Katniss, kiedy trafisz na arenę...
-No co?
-Wtedy pamiętaj, kto jest twoim prawdziwym wrogiem.

-Katniss ma świetne oko do wszystkiego.

-Biedactwo, chyba pierwszy raz w życiu nie wyglądasz ładnie, co?
-Na pewno. To zupełnie nowe doznanie. Jak sobie z nim radziłaś przez tyle lat?
-Wystarczy trzymać się z dala od luster. Zapomnisz.
-Nie zapomnę, jeśli będę patrzył na ciebie.

-To była sztuczka, upiorny podstęp, który tylko nas może skrzywdzić, bo to my bierzemy udział w grze, a nie oni.

-Zatem wyruszasz na Kapitol uzbrojona w strzykawkę?

-Musieliśmy cię chronić, bo jesteś Kosogłosem, Katniss.



Nie mam pomysłu co jeszcze napisać, ale książka i jest genialna.
Oprócz tego byłam na premierze Kosogłosa części II, w dniu premiery, of curse.
Chyba wzięłam za mało chusteczek.

Ten jeden dzień by Julita

4 | dodaj
Heeeloł smoki :D
Chciałabym Was przeprosić za wszystko, za słabą aktywność, nieudzielanie się na waszych blogach, nie odpowiadanie na wasze komentarze, ale po prostu mam taki zawrót głowy, że nie daję rady...
Soł przepraszam, postaram się pisać regularnie, ale w końcu wy też jesteście ludzmi i chyba mnie zrozumiecie <3 
KOooochaaam Biedronkę, w tym miesiącu udało mi się zakupić Ten jeden dzień, ten jeden rok i  Więźnia Labiryntu więc prawilnie :D <3
W każdym razie dzisiaj rzucam Wam na tacę książkę Gayle Forman - Ten jeden dzień.

Zacznijmy może ogólnie powieść była okeej, zupełnie taka jak się po niej spodziewałam, lekka, przyjemna jednak szału nie ma.
                           

                                            Tytuł : Ten jeden dzień
                                      Orginalny tytuł : Just one day 
                                            Autor Gayle Forman
                                    Wydawnictwo: Nasza księgarnia                                               
                                        Data wydania : Lipiec 2015r.
                                            Liczba stron : 378
                                        Cykl : Ten jeden dzień tom 1
                                      Gatunek: Literatura piękna.
Opis:Życie Allyson jest poukładane, zaplanowane, uporządkowane. Okazuje się jednak, że wystarczy jeden dzień, a wszystko może się zmienić. Ostatniego dnia swoich europejskich wakacji Allyson poznaje Willema, obiecującego młodego aktora i wolnego ducha. Willem rożni się Allyson pod każdym względem. Kiedy jednak namawia ją, aby zmieniła swoje plany i pojechała z nim do Paryża, Allyson się zgadza....../ opis z lubimyczytać.pl

Książkę czytało mi się miło i przyjemnie. Historia jest  lekka i całkiem schematyczna.

Fabuła jest interesująca, nie porywa ale wystarczająco wciąga czytelnika w problemy i świat naszej bohaterki Allyson. 
Przez pierwsze 150 stron możemy poczytać o tytułowym dniu w romantycznym Paryżu. Przez resztę książki zaś, kibicujemy(bądź nie) Ally w rozwikłaniu zagadki, którą pozostawiła po sobie decyzja wyjazdu z nieznajomym Willemem. 
Jednak obydwa wątki są dobre, fajnie prosto napisane. Sytuacji  takich  jak sytuacja Allyson jest pewnie dużo. Jest typowa dla tego gatunku literackiego. 
Większość skupia się na studenckim życiu dziewczyny jednak jest to napisane całkiem fajnie, więc się nie czepiam :D 
Naprawdę nie wiem co tu jeszcze napisać dlatego przejdźmy może do osobowości postaci.
Nie będzie zaskoczeniem jeżeli zacznę od Allyson. Trudno trochę przekonać mi się co do niej. Jest strasznie łatwowierna, bo w końcu kto jedzie do Paryża z chłopakiem poznanym kilka godzin wcześniej(a no tak bez tego nie byłby to romans, zapomniałam). Jest okropną histeryczką, cokolwiek by się nie działo ona panikuje(chyba, że Willem idzie się bić z dwoma ziomkami to wtedy wstępuje w nią odwaga i kurde idzie się nap*****lać z nimi)
Ally jest taka nijaka,niby się zmienia a wciąż ciągle narzeka jak to jej źle, jacy to jej rodzice są źli. Taa...
Willem, przystojny facet, praktycznie mało o nim wiemy, jak dla mnie to jest postać pozytywna, ładnie wykreowana i wymyślona. Taki typowy podrywacz, troszkę arogancki, troszkę romantyczny a jednak przyciąga *-*
Wielu mamy w tej książce przyjaciół jak i nie przyjaciół co jest fajne. Mamy tu sporo postaci które mogą przypaść nam do gustu i które mogą nam jednak nie pod pasować. Za bohaterów autorka ma ode mnie plus. 
Podsumowując książka nie jest najgorsza ale ideałem też nie świeci. 
Tekst jest miło napisany. Mamy tu lekką i przyjemną fabułę, akurat na luźne dni. 
Okładka jest przeeecudownai i zachwyciła mną do reszty.
I mimo, że ta recenzja może Wam się wydawać trochę negatywna to tylko przez późną porę, tak tak zdaję sobie jak bardzo ta recenzja jest zła i kiepsko napisana. Jestem świadoma tego, że mogą wystąpic tu powtórzenia ale wybaczcie to już się więcej nie powinno powtórzyć :* OBIECUJE! 

                    OCENA: 6/10
A już niebawem książka tak okropna i tak zła, że to po prostu poezja, a mianowicie Tatuaż z lilią, Ewy Seno.
Będzie się działo :* 
Tooo naaaraaazie :D





Igrzyska Śmierci by Pati

5 | dodaj
Jeju ludzie jak mnie tu dawno nie było. Brak weny robi swoje, rly.


Siedemdziesiąte czwarte Igrzyska Głodowe uważam za otwarte, Cato.
Teraz powalczymy na serio.


Znalezione obrazy dla zapytania igrzyska smierci ksiazka

Tytuł:  Igrzyska Śmierci.
Oryginalny tytuł:  The Hunger Games
Autor: Suzanne Collins
Data wydania:   6 maja 2009
Gatunek: literatura młodzieżowa | sci - fi
Liczba stron: 352
Tłumaczenie:  Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz

~*~
"Igrzyska śmierci", pierwszy tom bestsellerowej trylogii Suzanne Collins, trafia do kin! To opowieść o świecie Panem rządzonym przez okrutne władze, w którym co roku dwójka nastolatków z każdego z dwunastu dystryktów wyrusza na Głodowe Igrzyska, by stoczyć walkę na śmierć i życie.
Bohaterką, a jednocześnie narratorką książki jest szesnastoletnia Katniss Everdeen, która mieszka z matką i młodszą siostrą w jednym z najbiedniejszych dystryktów nowego państwa. Katniss po śmierci ojca jest głową rodziny – musi troszczyć się, by zapewnić byt młodszej siostrze i chorej matce, a już to zasługuje na miano prawdziwej walki o przetrwanie...
Trylogia Suzanne Collins to prawdziwy bestseller: wszystkie trzy tomy utrzymywały się w czołówce listy bestsellerów magazynu „The New York Times” przez wiele tygodni!
żródło opisu: lubimyczytac.pl



Masz tyle uroku, co zdechła dżdżownica.


,,To nie jest książka dla dzieci. To jest powieść dla dojrzałych młodych ludzi, którzy rozumieją, że okrucieństwo jest częścią historii ludzkości [...]. Takim akcentem witam Was w przyszłości według Suzanne Collins, w której ludzie ubierają się jak Lady Gaga. Jednak multikolorowe ubrania, dziwaczne trendy to część ludności Panem. Większość osób mieszka w dystryktach, w których zazwyczaj panują głodówki i upiorne warunki przetrwalne. Każdy wie, że na lekcjach historii przewija się wiele tematów o jakiś ważnych bitwach. Nie tylko Polska w nich uczestniczyła, ale to na niej się skupiamy. Każda wojna niesie za soba fatalne skutki, tyle w temacie. Nie mam szerokiej wiedzy na ten temat oraz za mało wiem o życiu, dlatego stwierdziłam, że nie będę się dogłębnie wypowiadać. Może za dwadzieścia lat, kto wie? Kiedy Igrzyska Śmierci będę kultową powieścią z czasów gimnazjum.
Trudno mi się do tego przyznać, ale... najpierwobejrzałamfilmapotemprzczytałamksiążkę! Chyba przydałoby się iść do spowiedzi. To czytelniczy grzech przecież! Tak wiem, ale jak teraz oglądam film, to myślę, że nie oddaje takich emocji jak książka, chociaż nie są one zrównane z zerem. Ominiętych zostało wiele wątków,  w tym relacje Katniss i Peeety. Panem zostało świetnie wykreowane, a same igrzyska były doszczętnie pokazane. Obsada była najlepsza, of curse!
Książkę przeczytałam pod koniec 2013 roku. Miałam 12 lat. 12. Kiedy pomyślałam, że Rue jest w takim samym wieku oraz  Prim też to było trochę przerażona. Rue uczestniczyła w igrzyskach. Doszła bardzo daleko. Zastanawiałam się jak by to było ze mną...Eh, lepiej w sumie nie mówić.
Plusem jest narracja pierwszoosobowa. Każde wydarzenie jest opisane z punktu widzenia głównej bohaterki. Razem z nią jedziemy na igrzyska, przeżywamy je i wygrywamy. Czujemy jej wszystkie emocje, raz pozytywne raz negatywne. Środki stylistyczne robią swoje w precyzyjnych opisach i dialogach, bo czytelnik jest naprawdę pochłonięty lekturą. Chociaż czuję pewien niedosyt. Znam przebieg całych igrzysk z punktu widzenia Kotny. Jak to wszystko wyglądało w głowie Peety? Jaki ślad w głowie zostawiły na nim igrzyska? Naprawdę chętnie bym się dowiedziała.
Pozdowionka dla Haymitch'a. Jeju ludzie, to jest tak genialnie wykreowana postać. Gdziekolwiek by się nie pojawił, podnosił wszystkich na duchu. Znaczy na swój sposób, bo tak naprawdę wszystkich irytował. Ja go uwielbiam, strasznie mnie intryguje. Tak samo Peeta, o czym myśli, jakie rzeczy nim kierują, także chciałabym się dowiedzieć, bo jest to to uroczy chłopak, wytrwały w swoich uczuciach. Effie rozwala system po całości, jest tak mega pozytywną osobą, uparcie dążącą do celu -podobna do mnie, tylko, że jestem leniwa:). Oczywiście Katniss, the girl on fire! Długo by o niej opowiadać. Myślę, że wystarczy, iż bardzo ją podziwiam.


Ponieważ... ona tu ze mną przyjechała.

10/10

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.