HEJKA
Być może ktoś tu jeszcze jest.
Wydaje mi się, że ten blog chyba potrzebuje oficjalnego pożegnania. To raczej pewne, że nikt tu już nic nie napisze. Jest mi z tego powodu przykro, bo lubiłam to robić, jednak gdzieś zawsze powinien być koniec. W każdym razie coś się kończy, a coś się zaczyna.
Postanowiłam jeszcze raz rozpocząć przygodę z blogowaniem, tym razem o trochę innej tematyce.
Wiec jeżeli ktoś jest zainteresowany to będzie mi naprawdę niezmiernie miło jeżeli zajrzycie na
https://julitvx.blogspot.com/
JULITA
Dziękujemy Wam wszystkim za miłość, komentarze i miłe słowa w czasie w którym publikowałyśmy posty. Była to dla nas niezwykła przygoda i dostarczała nam niezwykle dużo radości. Spełniajcie swoje marzenia i bądźcie szczęśliwi!
DZIĘKUJEMY
Zaczarowane recenzje
Miasto Cienia by Julita
Hejka smoki, wracam do was jak gdyby nigdy nic po roku czasu.
Ale tym razem biorę się w garść i dajemy.
Nowy rok - nowy blog - nowy czas. Nie wiem tylko czy kontynuować tu czy zmieniać bloga, to chyba jednak nie miało by sensu.
W każdym razie dzisiaj mam dla was recenzje mojej pierwszej książki w tym roku.
Wybaczcie jeżeli ta recenzja będzie słaba, ale naprawdę wyszłam z wprawy i pozapominałam co nieco jak to się robi.
Tak jak w przypadku pierwszej części, druga również mnie zachwyciła.
Książkę czytałam kiedy tylko miałam na to czas, gdyż fabuła niezwykle mnie zainteresowała.
W Mieście Cieni jest na pewno o stokroć więcej akcji, bohaterzy mają kilka dni na uratowanie pani Peregrine, a los wcale im nie sprzyja, wręcz przeciwnie wszystko idzie nie po ich myśli.Z kazdym pokonanym krokiem problemy narastają. Jednakże osobliwcy się nie poddają i za wszelką cenę starają się coś zdziałać, aby pomóc swojej dyrektorce. Nieustanna walka z czasem.
Niesamowicie porywająca podróż, której nikt nie będzie żałował.
W tej części autor po raz kolejny pokazuje swoją niezawodną wyobraźnie uchylając nam świat w którą żyją dzieci, a także jak się okazuje osobliwe zwierzęta.
Randsom Riggs buduje klimat jak nikt inny, odpowiednio i bardzo dobrze radzi sobie z emocjami bohaterów, emocjami Jackoba,
Książka posiada dawkę dobrego humoru jak i strasznej zgrozy.
Nie mogłabym nie wspomnieć o pewnej rozkwitającej w powieści miłości, która jest romantyczna ale z żadnym wypadku nie przesłodzona.
Styl autora jest bardzo prosty, ksiązka pisana jest zrozumiałym i przyjemnym jeżykiem. Posiada ukryte wartości oraz aspekty wojny widziane oczami dzieci i okrutne jej realia.
W tym tomie poznajemy całą masę nowych bohaterów. Każdy z nich jest opisany w sposób barwny i wyjątkowy, każda postać ma swoją znaczącą rolę i niebywały charakter. Bardzo zachwyciła mnie oryginalność i różnorodność jaką pisarz wprowadził do tego świata. Oczywiście fotografie czarują swoim urokiem, są doprawdy klimatyczne, ale budzą niepokój.
Ale tym razem biorę się w garść i dajemy.
Nowy rok - nowy blog - nowy czas. Nie wiem tylko czy kontynuować tu czy zmieniać bloga, to chyba jednak nie miało by sensu.
W każdym razie dzisiaj mam dla was recenzje mojej pierwszej książki w tym roku.
Wybaczcie jeżeli ta recenzja będzie słaba, ale naprawdę wyszłam z wprawy i pozapominałam co nieco jak to się robi.
Tytuł: Miasto cieni
Autor : Ransom Riggs
Data wydania: 30 października 2014
Gatunek: fantastyka
Liczba stron: 460
Seria: Pani Peregrine ( tom 2)
opis: Kontynuacja Osobliwego domu pani Peregrine, który zachwycił nie tylko nastoletnich czytelników.Akcja powieści rozpoczyna się dokładnie tam, gdzie zakończyła się poprzednia. Jest rok 1940. Jacob i jego nowi przyjaciele opuszczają wyspę, na której znajdował się dom pani Peregrine i udają się do Londynu. W czasie podróży czekają ich liczne niespodzianki i przygody.Hollow city to niepowtarzalna, magiczna powieść, która przenosi czytelników w świat wyobraźni, telepatii, pętli czasowych, zmiennokształtnych i niesamowitych zwierząt.Od razu na wstępie przeniosę was do recenzji pierwszej części, oczywiście jeżeli jej nie czytaliście Kilk
Tak jak w przypadku pierwszej części, druga również mnie zachwyciła.
Książkę czytałam kiedy tylko miałam na to czas, gdyż fabuła niezwykle mnie zainteresowała.
W Mieście Cieni jest na pewno o stokroć więcej akcji, bohaterzy mają kilka dni na uratowanie pani Peregrine, a los wcale im nie sprzyja, wręcz przeciwnie wszystko idzie nie po ich myśli.Z kazdym pokonanym krokiem problemy narastają. Jednakże osobliwcy się nie poddają i za wszelką cenę starają się coś zdziałać, aby pomóc swojej dyrektorce. Nieustanna walka z czasem.
Niesamowicie porywająca podróż, której nikt nie będzie żałował.
W tej części autor po raz kolejny pokazuje swoją niezawodną wyobraźnie uchylając nam świat w którą żyją dzieci, a także jak się okazuje osobliwe zwierzęta.
Randsom Riggs buduje klimat jak nikt inny, odpowiednio i bardzo dobrze radzi sobie z emocjami bohaterów, emocjami Jackoba,
Książka posiada dawkę dobrego humoru jak i strasznej zgrozy.
Nie mogłabym nie wspomnieć o pewnej rozkwitającej w powieści miłości, która jest romantyczna ale z żadnym wypadku nie przesłodzona.
Styl autora jest bardzo prosty, ksiązka pisana jest zrozumiałym i przyjemnym jeżykiem. Posiada ukryte wartości oraz aspekty wojny widziane oczami dzieci i okrutne jej realia.
W tym tomie poznajemy całą masę nowych bohaterów. Każdy z nich jest opisany w sposób barwny i wyjątkowy, każda postać ma swoją znaczącą rolę i niebywały charakter. Bardzo zachwyciła mnie oryginalność i różnorodność jaką pisarz wprowadził do tego świata. Oczywiście fotografie czarują swoim urokiem, są doprawdy klimatyczne, ale budzą niepokój.
Podsumowując Miasto cieni jest niesamowicie udaną kontynuacją Osobliwego domu pani Peregrine przy której nie sposób sie nudzić.Randsom Riggs zaprasza nas w magiczną podróż, pełną niebezpieczeństw czyhających z każdej strony. Bardzo emocjonująca historia, którą urozmaice nam wiele wyżej opisanych aspektów.Pewnie nie będzie zaskoczeniem, że moją oceną jest 10/10
Subskrybuj:
Posty (Atom)