Szeptem by Pati

Yoooooooooooooooooo<3
Recenzja Szeptem, raz!
Czy mi się podobało, dwa!
Nie za bardzo, trzy!

Znalezione obrazy dla zapytania hush hush becca fitzpatrick

Tytuł:  Szeptem.
Oryginalny tytuł: Hush hush.
Autor:  Becca Fitzpatrick
Wydawca: Otwarte
Data wydania:  13 stycznia 2010
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 328
Tłumaczenie: Paweł Łopatka

Czasem zdarza się miłość nie z tego świata. Naprawdę nie z tego świata…
Patch jest tajemniczy i zabójczo przystojny. Nic dziwnego, że szesnastoletnia Nora uległa jego urokowi. Niemal natychmiast w jej życiu zaczęły dziać się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć. Chyba że…
Chyba że ktoś wie, że znalazł się w samym środku bitwy. Bitwy, którą od wieków toczą Upadli z Nieśmiertelnymi. O Twoje życie.
Ale cicho sza… Są tajemnice, o których mówi się tylko szeptem.
źródło: lubimyczytac.pl

- Puk- puuuuuk - powtórzyła śpiewnie.
Westchnęłam.
- Kto tam?
- Sara.
- Jaka Sara?
- Sara bo cerwone wyszły!- wybuchnęła histerycznym śmiechem.


Recenzję zacznę od plusów, których jest mniej od minusów,  w sumie sama nie mam pojęcia dlaczego. Tak wyszło po ogólnym podsumowaniu książki przeze mnie. Tak więc, strasznie podoba mi się dialekt, jakim uraczyła nas pani Fitzpatrick. Uwielbiam postacie z ciętym językiem, a Szeptem mi to zaoferowało. Książkę czytało się szybko i płynnie, a styl pisania był bardzo prosty. Kolejnym plusem jest okładka, która jest pięknie wykonana. Skrywa jakąś tajemnicę, tak samo jak i tytuł. Chociaż zdradza nam fifty/fifty o czym jest powieść i tak jest super!
Na tym kończę mowę o pozytywach. Po za piękną obwolutą, fabuła jest troszkę...typowa? Nie znajdę chyba innego określenia. No wiecie, jest dziewczyna i jest chłopak, i dziwnym trafem razem zostają wplątani w jakąś zagadkę. O! Jest jeszcze główna bohaterka. Nora Grey, "typowa" nastolatka - ładna, mądra, bla bla bla. Nie wiem dlaczego jest główną bohaterką. Wypada dość szaro, nawet w porównaniu ze swoją przyjaciółką Vee. Vee ma charakter i nie jest idealna z wyglądu. Gdyby ją (Vee) dopracować, mogłaby być naprawdę fajna postacią. No, ale nie, bo po co? The main character będzie Nora ze swoim niezwykle niezdecydowanym i irytującym zachowaniem! Dlaczego irytującym? O to przykład: wyobraźcie sobie nastolatkę - kręcone włosy, długie nogi, która mówi no wiesz, ten chłopak jest przystojny i w ogóle, ale wie o mnie wszystko, więc nigdy się z nim nie umówię, jednak potem zmienię zdanie i padnę mu w ramiona. Jak ja strasznie nie trawię takich osób! Jest jeszcze i on: tajemniczy, sarkastyczny Patch. Wykreowałabym go inaczej, ale w sumie taki zły nie był.


W ogniu nie ma nic złego... o ile się człowiek do niego za bardzo nie przybliży

Crescendo
Zaczęłam czytać i doszłam do 60 strony, i jest źle. Nic mi się nie podoba oprócz języka pani Becci. Nora jest jeszcze bardziej niezdecydowana i zaczęła preferować przysłowie: "Na złość babci odmrożę sobie uszy". Dla mnie seria "Szeptem" jest skończona, zamiast pozostałych części, do książki, które trzeba przeczytać wstawię sobie inne majstersztyki. Do Szeptem może powrócę w przyszłości. MOŻE.

5/10


Niedługo Błędny Rycerz! Tak się cieszę! Kolejna część Five Kingdoms! 

15 komentarzy:

  1. Jak możesz?! Szeptem jest świetne! :D Chociaż mówi to moje "ja" sprzed paru lat ;p
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby świetne gdyby nie było Nory:D Jeśli czytałaś to parę lat temu, to przeczytaj teraz. Jestem ciekawa, czy Twoja opinia się zmieni.
      Również pozdrawiam! :)

      Usuń
  2. Haha, u mnie też recenzja Szeptem! I mam podobne odczucia do Ciebie! Też w porównaniu z Norą wolę Vee! Naprawdę szkoda, że chociaż tej postaci pani Becca nie dopracowała - nawet, gdyby była to postać drugoplanowa, książka stałaby się ciekawsza.
    Również utknęłam na początku książki, gdzieś na 3 rozdziale, ale dzisiaj "zakasałam rękawy" i postanowiłam, że z racji, iż jest weekend, chcę się odprężyć, to dokończę Crescendo. Początkowo szło mi mozolnie, ale potem wszystko zaczęło być coraz ciekawsze. Zwłaszcza dwa tajemnicze aspekty.

    Recenzandia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarządzam recenzję "Szeptem" na każdym blogów, haha! Myślę, że gdybym teraz zaczęła czytać "Crescendo", to nie miałabym z tego takiej przyjemności, bo uno-NORA!, dos-znam dużo spojlerów. Ale zaciekawiłam się tymi aspektami!:)

      Usuń
  3. Czytałam Szeptem może 3 lata temu i wtedy mi się ta seria naprawdę podobała:) Nie zaczytywałam się tak bardzo, więc nie widziałam w niej schematów i tak dalej. Sama nie wiem co bym teraz pomyślała o tej serii, gdybym przeczytała ją na nowo. Chyba nie chce sobie psuć wrażenia, a czeka na mnie sporo innych książek. Mimo wszystko wspomnienia o tej książce mam pozytywne:) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam serię Szeptem już trochę temu i, chociaż byłam nią zauroczona, bez trudu dostrzegłam wszystkie te znane nam, książkowym wyjadaczkom, schematy. Pod koniec dopiero zaczęło się rozkręcać, a cięty język Nory zdecydowanie należy do plusów.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  5. Też nie przepadam za Szeptem! Jeszcze pierwsze dwie części są znośne, ale reszta to to totalna klapa i flaki z olejem -.-
    Pozdrawiam!
    http://czytelniczemysli.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. "Szeptem" czytałam i musze przyznać, że bardzo mi sie podobała cała seria (tylko ze 3 część była dużo słabsza) :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja po prostu zakochałam się z całej tej serii i powracam do niej naprawdę bardzo często! :)
    Śliczny blog i obserwuję! :)

    Pozdrawiam,
    http://miedzypolkami-ksiazki.blogspot.com/2015/10/book-haul.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę czytałam niedawno, podobała mi się ale raczej bez wielkiego woooow. Czytam druga część niestety w ebooku i idzie mi mozolnie, jest jakaś rozlazla... sama nie wiem coś mnie w niej meczy
    Pozdrawiam Justyna z  książkomiłościmoja.blogspot

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez czytałam na ebook'u i strasznie mi się dłużyła:)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Czytałam książkę i podobała mi się, ale czegoś w niej brakowało :)
    Wolę książki fantastyczne typu Harry Potter... Ale post ciekawy ;)
    Oczywiście obserwuję
    imdreamer02.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Szeptem to trawa, Harry Potyer to wieżowiec w ogólnym porównaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Szanuję twoje zdanie, ale ja osobiście kocham tę serię ♥ Być może to wszystko przez sentyment, bo czytałam ją kilka lat temu, a to ona zaraziła mnie do czytania. Być może wtedy mój móżdżek nie działał tak jak trzeba i nie zauważył jej minusów. Być może gdybym teraz czytała ją po raz pierwszy posypałyby się same niemiłe słowa i ostra krytyka. Być może ... ale tak nie jest i kocham tę serię, bo pokazała mi jak piękne jest czytanie. Wiem jednak, ze muszę sobie odświeżyć całą serię ♥ :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie polecam jeszcze raz czytać:) Miło, że szanujesz moje zdanie - są bowiem gusta i guściki. Chociaż wszyscy piszą, ze seria jest supi, a ja zła dałam jej 5/10.

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.