Papierowe Miasta by Pati

The town was paper, but the memories were not.

Miasto było z papieru, ale nie wspomnienia.


Tytuł:  Papierowe Miasta.
Oryginalny tytuł: Paper Towns.
Autor:  John Green.
Wydawca: Bukowy Las
Data wydania: 15 lipca 2015
Gatunek: literatura młodzieżowa
Liczba stron: 400
Tłumaczenie: Renata Biniek

~*~

Quentin Jacobsen – dla przyjaciół Q – ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany w zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum.

Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów po USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?
źródło: lubimyczytac.pl


You will go to the paper towns and you will never come back.

Pójdziesz do papierowych miast i już nigdy nie powrócisz.


Tym razem zaczniemy od tyłu, czyli od końca książki.  Coś nie pykło. Nie chodzi o to,  że ostatni rozdział jest źle napisany.  Co to, to nie. Jest po prostu sad end. W moich oczach pojawiły się łzy, ale nie popłynęły.  Zatrzymały się w nich (WTF?) i razem z nimi śledziły ostatnie dialogi, ostatnie zdania, ostatnie słowa. Nie takiego zakończenia się spodziewałam, jednak po dłuższym namyśle stwierdziłam, że taka końcówka jest zdecydowanie lepsza, niż gdyby miała to być wersja "wszyscy są happy i wracają do domu". Dzięki temu książka ma taki...tajemniczy klimat. Pozwolę sobie przytoczyć pewien cytat z tej o to powieści: Nic nigdy nie zdarza się tak, jak to sobie wyobrażamy.

Czuję, że książka ma w sobie to coś, a jednocześnie  nie ma. Nie wiem jak to wytłumaczyć. Trudno, jakoś spróbuję, najwyżej wyjdzie trochę nie po mojej myśli. Chodzi po prostu o to, że Papierowe Miasta skrywają tajemnice do ostatniej strony, na której i tak kilka wątków się nie wyjaśniło. John Green świetnie wykreował postacie, ale również intrygi, które snuła Margo w swoim notesie. Fabuła (bynajmniej mi) trochę przywodzi na myśl Sherlock'a z BBC. No wiecie - różne zagadki, detektywi, wskazówki. Oczywiście muszę wspomnieć o genialnych dialogach, które były ewidentnie najlepszym elementem w akcji książki. Z pewnością brakuje mi epilogu, w którym wyjaśnią się pewne sprawy.

Postacie to książka. Czyli Q i Margo tworzą Papierowe Miasta, a ja się z tego bardzo cieszę. Mianowicie: Margo jest pewną siebie laską, skrytą jednak wszyscy ją lubią. Istnieją różne odmiany Margo - Margo siostra. Margo córka. Margo uczennica, ale nikt nie poznał Margo Margo. . Para głównych bohaterów jest bardzo ciekawa i hmm... odbiega od pewnych schematów, co czyni książkę odmienną i wyjątkową. Quentin (piękne imię<3) Jacobsen. Cichy chłopiec, spokojny, rutynowy. Niczym się nie wyróżnia, a jednak został wybrany przez Margo do nocnej akcji. Margo Roth Spiegelman, którą wszyscy znają i lubią, a nawet kochają. Tyle, że oni znają np, Margo siostrę. Margo córkę. Margo przyjaciółkę. Kto zna Margo Margo? Tego nie wie chyba nikt.



Sometimeshe's so retarded that he becomes kind of brilliant
Czasami on jest taki pomylony, że okazuje się wręcz genialny.


9/10


4 komentarze:

  1. Do mnie Green kompletnie nie trafia :)
    Pozdrawiam serdecznie ;*
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś robiłam podejście do tej książki, ale nie dałam rady! Nie wiem dlaczego, poległam w połowie i nie mogłam ruszyć dalej. Czas najwyższy chyba zrobić drugie podejście, bo Greena lubię. :) Pozdrawiam!
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze nie czytałam nic autorstwa tego pana, ale kiedyś na pewno to nadrobię!

    http://recenzandia.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam duży problem z Greenem - lubię jego "Gwiazd naszych wina", jego opowiadanie w zbiorze "W śnieżną noc" bardzo mi się podobało, ale "Szukając Alaski" było według mnie więcej niż słabe i zmuszałam się, by czytać kolejne strony. Dlatego nie wiem, co powinnam tak naprawdę o nim sądzić i mam zamiar przeczytać "Papierowe miasta", aby w końcu zdecydować :)

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.