Igrzyska Śmierci. Kosogłosa by Pati




Znalezione obrazy dla zapytania kosogłos okładka filmowa


Tytuł:  Igrzyska Śmierci. Kosogłos
Oryginalny tytuł:  The Hunger Games. Mockingjay
Autor: Suzanne Collins
Data wydania:  10 listopada 2010
Gatunek: literatura młodzieżowa | sci - fi
Liczba stron: 376
Tłumaczenie:  Małgorzata Hesko-Kołodzińska, Piotr Budkiewicz

~*~

Katniss Everdeen wraz z matką i siostrą mieszka w Trzynastce - legendarnym podziemnym dystrykcie, który wbrew kłamliwej propagandzie Kapitolu przetrwał, a co więcej, szykuje się do rozprawy z dyktatorską władzą.
Katniss mimo początkowej niechęci, wykończona psychicznie i fizycznie ciężkimi przeżyciami na arenie, zgadza się zostać Kosogłosem - symbolem oporu przeciw kapitolińskiemu tyranowi.
źródło opisu: lubimyczytac.pl



Ważni ludzie zwykle dostają to czego chcą.


Zacznę od fabuły. Jejku jak to amatorsko brzmi. Iście wspaniałe zakończenie trylogii Igrzyska Śmierci wojennym Kosogłosem, który nie jest dla wrażliwych osób, bo mocno może zniszczyć życie mola książkowego. Iskra przerodziła się w płomień, ten natomiast przekształcił się w w ogień, z którym igra Katniss Everdeen. Trwa wojna, a każda ze stron posługuje się coraz to bardziej wymyślnymi rodzajami broni. Kto wygra? Okaże się. W tym tomie poznajemy opinię Katniss na temat rebelii oraz jej wspomnienia z przeszłości. Jako dziecko naprawdę nie miała łatwo, a wyrosła na naprawdę silną kobietę. Przez te 3 bardzo się zmieniła, co było bardzo widoczne pod koniec serii. Nie była to samą dziewczyną, która zgłosiła się za swoją siostrę na głodowych igrzyskach. Już nie.
Język bardzo precyzyjny, barwny, płynny i chwytliwy. Bardzo szybko się czytało. Było momenty smutne i bardzo smutne. Nie wiadomo, który moment mógł spowodować wybuch Twoich emocji lub zrujnować Ci część życia.
Czuję tak straszny niedosyt. Chcę wiedzieć co się stało po losach bohaterów opisanych w książkach. Chciałabym zobaczyć czy Panem przetrwało jak to się wszystko dalej potoczyło. Jest taki moment, nad którym cały czas się zastanawiam jakby wyglądał (jak ktoś chce wiedzieć niech da cynk, gdybym tu napisała o tym fragmencie, to byłby spojlerem, a ja nie chcę spojlerować!)
Zastanawiałam się czy omówić bohaterów czy nie. Jednak macie to:
Peetato mój mąż, jest genialny pod każdym względem. I pocieszy, i się zaopiekuje, i posprząta, i ugotuje. Jest ideałem moim, a do tego jest blondynem. Zawsze widziałam w nim chłopca z chlebem, ale gdy zaczyna coś mówić, robi to tak dojrzale, że zaczynam się kłócić sama ze sobą.
Gale - niby tajemniczy, co powinno przyciągać, ale mnie nie, chociaż sama się dziwię. Ogółem jest to idealny materiał na przyjaciela, b0 na chłopaka trochę gorzej. Pomimo tego, że jestem #teampeeta, to w sumie go lubię.
Prim - nie darzę jej wielką sympatią, ale za to bardzo podziwiam. Ma potencjał, jest młoda i nieleniwa, tylko pracowita. Wzór dla mnie.
Haymitch - postać, która jest z nami przez cały czas i utrzymuje dobry nastrój. Lubię kiedy jest trzeźwy. Abernathy jest bardzo barwną postacią, posiada wiele zalet zarówno jak i wad. Pomimo tego, bez niego książka nie byłaby tym samym.
Effie - w końcu miała swoich zwycięzców, aż 3 razy. Widać było jej zmianę z pustej wysłanki Kapitolu na silną kobietę, która przeżyła wojnę, brawo.
Finnick - takiego to ze świecą szukać! Wyróżnia się na tle innych postaci,a poznaliśmy go dopiero w II części. Jest bardzo odważny, pomysłowy, i taki wspaniały.
Johanna - tak samo jak i Finnick jest wyjątkowym charakterem. Szczera do bólu, ma specyficzną opinię o miłości i tym imponuje. jednak pod warstwą zimnej osoby, kryje się coś co można nazwać nikłą chęcią pomocy innym i potrzebą i zrozumienia.
Betee - mega go lubię, a właściwie jego mózg. Cenię w nim jego pomysłowość i niezawodne koncepcje, które mogą wydawać się abstrakcyjne, jednak zawsze wypalą.
Alma Coin - niezła, Nie dziwię się, że została prezydentem. Prawie tak samo sprytna jak Coriolanus. To jest agent!


I tak, moi mili, umiera rewolucja.

Podsumowując: Igrzyska Śmierci to cudowna seria, opowiadająca o tym jak wojny niszczą, nie tylko miasta, ale też ludzi. Jest to trylogia warta przeczytania, gdyż po niej Wasze podejście do historii może ulec zmianie. Zrozumiecie, że okrucieństwo było jej częścią.


-Martwa przed świtem...

10/10

-Kochasz mnie? Prawda czy fałsz? - mówię mu, prawda.



To jeszcze nie koniec moich postów związanych z igrzyskami...
Wszystkiego najlepszego z okazji Mikołajek, a Mikołajom wszystkiego dobrego!

4 komentarze:

  1. Nie przekonuje mnie ta seria.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się, Igrzyska Śmierci to cudowna seria! Zdecydowanie należy do moich ulubionych ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Igrzysk Śmierci mam ogromny sentyment, chociaż według mnie ze wszystkich części to właśnie Kosogłos był najsłabszy. Strasznie nie pasował mi zwłaszcza epilog.

    Books by Geek Girl

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka była dobra aczkolwiek brakowało mi walki na arenach a i Katniss stała się taka bezbarwna :/

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.