Próby Ognia by Pati

Kos leciał na skos i zjadł mi nos.



Znalezione obrazy dla zapytania więzień labiryntu


Tytuł: Próby Ognia
Oryginalny tytuł:  The Scorch Trials
Seria: Więzień Labiryntu
Autor: James Dashner
Wydawca: Papierowy Księżyc
Data wydania:  14 listopada 2012
Gatunek: fantasy | literatura młodzieżowa
Liczba stron: 417
Tłumaczenie: Łukasz Dunajski

~*~

Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu,  Ziemia stała się krainą zniszczenia, penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą.
Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać uciekać.  Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie.  Muszą przejść przez najbardziej spaloną część świata i dotrzeć don celu w ciągu dwóch tygodni. 
Ale DRESZCZ przygotował im na tej drodze wiele niespodzianek. Wiele krwawych niespodzianek ...
Źródło opisu książki pochodzi z okładki.

Jedyne, co wam powiem, to że czasem to, co widzicie nie jest prawdziwe, a czasem prawdziwe jest to czego nie widzicie.

Próby Ognia to sequel trylogii Więzień labiryntu, który zawładnął moim umysłem jak jego poprzednik. Jako że, zapałałam wielką miłością do trójki głównych bohaterów - Thomas'a, Newt'a i Minho, to obowiązkiem było dla mnie przeczytanie woluminu, który kontynuował ich działania oraz eksperymenty DRESZCZu. Mój głód na tę książkę został powiększony przez wiele pytań kłębiących się w mojej głowie, i niestety, brak na nie odpowiedzi.
"Nie oceniaj książki po okładce" - niby zwykły związek wyrazów, a w moim przypadku okazał się być tak bardzo trafny. Oprawa podoba mi się bardzo. Generalnie powieść pożyczyłam od koleżanki. Kiedy pierwszy raz zobaczyłam obwolutę, to pomyślałam sobie: "To na pewno będzie mega mocne! Będą na Marsie!". Następnie zaczęłam czytać Próby Ognia. Z każdym rozdziałem coraz bardziej wątpiłam w swoją hipotezę, aż w końcu napotkałam moment, w którym dowiedziałam się co przedstawia okładka. Jakże się myliłam co do niej!
Muszę zaznaczyć, iż z początkiem powieści, myślałam, że główni bohaterowie zostaną zamknięci w "psychiatryku", a ci naukowcy z DRESZCZu będą zadawać im jakieś pytania, ewentualnie poddadzą ich pod jakieś ultranoweczesne prześwietlenia, żeby sprawdzić jak ich wnętrze zareagowało na zmienne. Potem studiuje kolejne, i kolejne zdania ... i BAM. Moje myślenie znowu okazało się być błędne.
Próby Ognia zawierają historię, która odpowiada na pytania z poprzedniej części, jednocześnie dodając nowe zagadki w podwojonej ilości. Kolejną interesującą rzeczą są retrospekcje, które mogę naprowadzić czytelnika na decyzje, które wybierze bohater lub jeszcze bardziej zgubić go w jego własnych podejrzeniach.
Oczarowana jestem również urozmaiceniem wątków przez wprowadzenie nowych postaci, które mam nadzieję - pojawią się w Lek na śmierć. Jedni okazywali się dobrzy i współpracowali z trójką głównych bohaterów. Swoją drogą, polubiłam Thomas'a. Cieszmy się i radujmy! Minho i Newt, jak to oni - sarkazm ich drugie imię. Inni ludzie natomiast byli źli i pomagali DRESZCZowi. Dużo mylących pozorów, dodały trochę dynamizmu akcji i poplątały ją w dość ciekawy sposób.
Widać, że James Dashner nie próżnuje i wykorzystuje swoje idee na maximum procent. Miejmy nadzieję, że Lek na śmierć, będzie o niebo lepszy od tej części, która według mnie zasługuje na taka samą ocenę jak Więzień Labiryntu.

10/10

 Bonusowe cytaty:
Nie był martwy. Chyba że życie pozagrobowe miało polegać na tym, że człowiek siedzi w fujowej nieoświetlonej klitce.

Tu nie ma co dłużej chrzanić babci w bambus.

W tej budce może się kryć cała armia szalonych morderczyń ninja.
Kiedy ktoś jest w pobliżu, po prostu o tym wiesz.
 
Och, super - wymamrotał Minho. - Dwie królowe wspaniałej Grupy B.
 
Jeśli mogę wam coś dzisiaj doradzić, to żebyście nigdy, przenigdy nie wierzyli własnym oczom. 
 
Że Pożoga niszczy twój mózg, powoli doprowadzając cię do szaleństwa i odbiera zdolność odczuwania podstawowych ludzkich emocji, tj. współczucie czy empatia. Że zmienia cię w coś gorszego niż zwierzę. 

Hej to Thomas - ryknął Patelniak -Żywy i równie brzydki, jak zawsze!



Może okaże się, że to już koniec wszystkich kłopotów.






Hej, hej, helloł!
Jest  moc, mamy wakacje, jest OK! A co tam u Was? Jak tam koniec nauki? Dobre oceny? Paseczek jest (nie, nie na pośladkach)?
Ja skończyłam I klasę gimnazjum ze średnią 4 ,86 i zachowaniem wzorowym <3

PS.
Wbijać ---> KLIK KLIK

2 komentarze:

  1. Mi również się spodobała. Jestem ciekawa 3 części ;)
    gabxreadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. 3 część ewidentnie rozczarowująca moim zdaniem. :)

    OdpowiedzUsuń

Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.