Dary Anioła. Miasto Upadłych Aniołów. by Pati

0 | dodaj
Yo.

A dzisiaj tak krócej :D


Tytuł: Dary Anioła. Miasto Upadłych Aniołów
Oryginalny tytuł: The Mortal Instruments. City of Fallen Angels.
Autor: Cassandra Clare
Wydawca: MAG 
Data wydania: 25 września 2013 
Gatunek: fantasy | sience-fiction
Liczba stron: 448
Tłumaczenie: Anna Reszka

Wojna się skończyła i szesnastoletnia Clary Fray wraca do Nowego Jorku, podekscytowana 
możliwościami, które się przed nią otwierają. Zaczyna szkolenie Nocnego Łowcy, żeby nauczyć się wykorzystywać swój wyjątkowy dar. Podziemni i Nocni Łowcy w końcu zawarli pokój i, co najważniejsze, Clary może w końcu nazwać Jace’a swoim chłopakiem.
Jednakże wszystko ma swoją cenę.
Ktoś zabija Nocnych Łowców i prowokuje w ten sposób napięcia między Podziemnymi i Nocnymi Łowcami, mogące doprowadzić do kolejnej krwawej wojny. Najlepszy przyjaciel Clary, Simon nie może jej pomóc. Jego matka właśnie się dowiedziała, że syn jest wampirem, więc Simon musiał opuścić dom rodzinny. Okazuje się jednak, że wszyscy chcą go mieć po swojej stronie... ze względu na moc klątwy, która niszczy jego życie. I są gotowi zrobić wszystko, żeby dostać to, czego chcą. W dodatku, Simon umawia się równocześnie z dwiema pięknymi, niebezpiecznymi dziewczynami, i żadna nie wie o tej drugiej. 
Kiedy Jace zaczyna się odsuwać od Clary, niczego nie wyjaśniając, jest ona zmuszona dotrzeć do serca tajemnicy, która okaże się jej najgorszym koszmarem. Clary zapoczątkowuje ciąg strasznych wydarzeń mogących pozbawić ją wszystkiego, co kocha. Nawet Jace'a.
Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta.
źródło: Okładka



Akurat ten tom został przeczytany przeze mnie dwa razy, jako jedyny z całej serii. Stało się tak dlatego, gdyż za pierwszym razem powieść niemiłosiernie mi się dłużyła i nie za bardzo podobała. Stwierdziłam, że może, jeśli przeczytam to jeszcze raz to moje zdanie się zmieni. Myliłam się? Tak. uważam, że IV część Darów Anioła wypada dosyć szaro i nudno w porównaniu do trzech pierwszych tomów.
Simon jest teraz jednym z głównych bohaterów. Znaczy wcześniej też był, ale teraz jest jeszcze bardziej, (nieliczni zrozumieją. Aż przypomniał mi się suchar: -Jak się nazywa logika Patrycji? -Patologia. :)) co czyni jego "życie" ustawione mega na krawędzi. Myślałam, że pani Clare da trochę odsapnąć tej postaci. Co jak, co, ale Lewis ma z pewnością szerokie grono fanów. I fanek. W sumie tak samo jest z Jace'm i Clary. Ci to mają dopiero dużo na głowie. Co jest straszne i ociupinkę naciągane na swój sposób, bo mało który nastolatek wytrzymałby tyle co Clary, która jeszcze do niedawna była tylko zwykłą Przyziemną...
Najbardziej  z całej tej książki ucieszyło mnie wprowadzenie nowych postaci. Jordan, który związany był  z Maią w przeszłości, która natomiast kojarzy się z z Siomonem, który powiązany jest z Clary. Oprócz Kyle (nazwisko Jordan'a, dla niekumatych) jest jeszcze Camille, która jest specyficznie powiązana z Magnusem, który jest w związku (prowizorycznie) z Alec'iem, którego kojarzą jako przyszywanego brata Jace'a. Świetny schemat, prawda? Jak już wspominałam w poprzedniej recenzji, każdy charakter jest ze sobą związany na dość dziwny sposób
Wiecie jaki duży błąd popełniłam? Przeczytałam V część Darów Anioła, zanim zrecenzowałam IV. Przeszkodziło mi to trochę, szczerze powiedziawszy.

8/10


A tak dla ciekawości:
Wiedzieliście o ty, że zarówno Draco jak i Lucjusz mają piegi? Dowodzi temu cytat z Komnaty Tajemnic. Nie to, żebym czytała teraz drugą część Potter'a, ale odkryłam to przez przypadek jak rozmawiałam z koleżanką. (:
Był to bowiem z całą pewnością Draco Malfoy.[...] Kilka sekund później zadzwonił dzwoneczek przy drzwiach i wszedł Malfoy. Mężczyzna, który mu towarzyszył, musiał być jego ojcem. Miał taką samą bladą, piegowatą twarz i identyczne zimne, szare oczy.

Z Miasta Upadłych Aniołów cytatów brak jak na razie, może później coś dorzucę<3

Dary Anioła. Miasto Szkła. by Pati

5 | dodaj
Yo!

Tom III Darów Anioła to jest coś... coś.., pomimo tego, że mam dzisiaj dosyć ograniczone słownictwo i brak mi słów, aby opisać ten wolumin, naprawdę się postaram, aby ta recenzja wyszła dosyć przyzwoicie.



Tytuł: Dary Anioła. Miasto Szkła
Oryginalny tytuł: The Mortal Instruments. City of Glass.
Autor: Cassandra Clare
Wydawca: MAG 
Data wydania: 28 sierpnia 2013 
Gatunek: fantasy | sience-fiction
Liczba stron: 528
Tłumaczenie: Anna Reszka


Pośród chaosu wojny Nocni Łowcy muszą zdecydować się na walkę u boku wampirów, wilkołaków i innych Podziemnych... albo przeciwko nim. Tymczasem Jace i Clary też muszą podjąć ważne decyzje. Czy mogą pozwolić sobie na zakazaną miłość?
źródło opisu :okładka

Mimo wszystko nie potrafię znieść myśli, że ten pierścień przepadnie na zawsze, podobnie jak myśli, że opuszczam Cię na wieki. I choć nic nie mogę poradzić na to drugie, przynajmniej w pierwszej kwestii mam wybór.

Miasto Szkła to naprawdę dobra kontynuacja Miasta Kości i Miasta Popiołów - bardzo spójna i umiejętnie przedstawiona. Każdy bohater był doskonale wykreowany, co budzi mój podziw. Żadna postać nie była nudna i szara za co należy się wielki plus. Każde stworzenie było ze sobą powiązane w jakiś sposób. Poza tym, widać w jaki sposób główni bohaterowie ewaluowali – stali się bardziej dojrzali, odważniejsi i pewniejsi siebie, jednak lojalność, przyjaźń, wiara i miłość pojawiają się prawie u każdego.

Ludzie nie rodzą się dobrzy albo źli. Rodzą się z pewnymi skłonnościami, ale liczy się sposób, w jaki żyją. I to, jakich ludzi poznają.

Powieść podbiła już miliony serc na całym świecie. I co tu się dziwić – Cassandra Clare stworzyła kolejną magiczną krainę pełną wymyślnych istot i potworów, z którymi walczy grupa nastolatków zwanych Nefilim. Dynamizm nie opuszcza nas nawet w chwilach pełnych smutku. Autentyczne zdarzenia, wszystko ułożone tak, jak powinno być oraz oryginalny klimat Nocnych Łowców, który utrzymuje się przez wszystkie trzy części jest naprawdę niesamowity. To właśnie tak czułam się gdy zaczynałam dopiero czytać. Dziękuję, pani Clare.

Simon prychnął. - Jeśli kiedyś spotkasz mężczyznę, który potrafi wykorzystać Isabelle, daj mi znać. Chciałbym uścisnąć mu rękę. Albo bardzo szybko przed nim uciec. Sam nie wiem czy jedno, czy drugie.

Wiem, że to co tam napisałam może wyglądać jak pożegnanie, jakbym rozstawała się z tą serią na zawsze... Zapewniam, że tak nie jest. Chociaż wraz ze śmiercią Valentine'a, rozdział się zamyka i nie mam pojęcia co może by dalej. Wiecie jak to jest: główny czarny charakter umiera, osoba, która była nieprzytomna przez poprzednie części budzi się nagle do życia, następują traktaty pokojowe i sojusze, książka kończy się happy endem. Większość wątków zostaje rozwiązana... „większość”, dlaczego nie wszystkie? Otóż jednego nie wiemy.
Czy na pewno całe zło zostało zniszczone?

-Pamiętasz jak powiedziałaś mi, że on nigdy nie kłamie? TO jest dopiero kłamstwo.

10/10



Do widzenia!

Dary Anioła. Miasto Popiołów. by Pati

0 | dodaj
Yo, ziomki!

Nie wiem, czy długo mnie nie było. Od 27 lipca do 17 sierpnia jest raptem 21 dni, czyli trzy tygodnie. U mnie ten czas zleciał jakby ktoś z bicza strzelił. Naprawdę. Od 3 sierpnia do 14 byłam na obozie. Nie byle jakim obozie, bo na obozie za angielskiego. Pewnie sobie myślicie - po co? Przecież będziesz się tam uczyć, o nie, w wakacje się nie uczy! Te osoby, które tak pomyślały, naprawdę grubo się mylą. Chill in English - 'Summer' to moim zdaniem najlepszy camp, z najlepszą grupą i najlepszym wychowawcą. Co z tego, że nic się nie nauczyłam (poprzez rozmowę z native speaker'em - osobą, która mówi w obcym języku, nie znając polskiego), ale przyjechałam do domu ze wspaniałymi wspomnieniami i motywacją, na rozwijanie się. Nie tylko w dziedzinie książek (zamierzam przeczytać coś po angielsku :)), ale również w sportach grupowych, a może nawet deskorolka i jakieś triki. Poznałam naprawdę dużo niesamowitych osób i to w jednym miejscu! Ludzie zarażali dosłownie pozytywna energią. Tęsknię za nimi i mam nadzieję, że widzimy się za rok na tym samym turnusie<3.
Bo IV był najlepszy!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją drugiej części cyklu Dary Anioła:)


Tytuł: Dary Anioła. Miasto Popiołów
Oryginalny tytuł: The Mortal Instruments. City of Ashes.
Autor: Cassandra Clare
Wydawca: MAG 
Data wydania: 28 sierpnia 2013 
Gatunek: fantasy | sience-fiction
Liczba stron: 528
Tłumaczenie: Anna Reszka

Znalezione obrazy dla zapytania The mortal instruments. City of Ashes.


Clary Fray chciałaby, żeby jej życie znowu stało się normalne. Ale czy cokolwiek może takie być, skoro dziewczyna jest Nocnym Łowcą zabijającym demony, jej matka została magicznie wprowadzona w stan śpiączki, a ona sama nagle zaczyna widzieć mieszkańców Podziemnego Świata - wilkołaki, wampiry, wróżki...
źródło opisu: okładka

Z drugiej strony to był Jace. Wszcząłby bójkę z ciężarówką, gdyby naszła go taka ochota.

Kontynuacja  Miasta Kości niewątpliwie wciąga tak samo jak jej poprzedniczka.  Powieść
pochłania czytelnika już od pierwszych rozdziałów, więc jak już ją zaczęłam czytać to troszkę trudno było mi się od niej oderwać. Troszkę bardzo. 
Magnus Bane - wszystko staje się fajniejsze. Bardzo mi się podobało to, że wątek tego charakteru został rozwinięty. Uwielbiam go tak bardzo, że najchętniej założyłabym mu fandom, kurde! Magnunators? Magnutic? Która nazwa lepsza według Was? :D

- Po prostu martwiłeś się, że zatrudnią instruktora, który będzie okażę się gorętszy od ciebie.
Jace uniósł brwi.

- Gorętszy ode mnie?
- Tak może się zdarzyć. No wiesz, teoretycznie.
- Teoretycznie planeta może nagle rozpaść się na pół, tak że ja i ty znajdziemy się po dwóch stronach, na zawsze i tragicznie rozdzieleni, ale się jakoś tym nie martwię. Niektóre rzeczy są po prostu zbyt nieprawdopodobne, żeby o nich rozmyślać...

Simoooooon, mój kochany Simon.  Jego przeżycia w tej części, choć wydawały mi się minimalne naciągane to i tak były koszmarne. Tak bardzo wniknęłam w Clary, że czułam jakbym była w PEWNEJ SYTUACJI. Chyba odrobinę za mocno postawiłam się na jej miejscu.  Widziałam wydarzenia swoimi oczami  wyobraźni. Doprecyzowane opisy i bitwa na końcu książki dodały temu woluminowi trochę mrocznego klimatu. Moim skromnym zdaniem nie zaszkodził on ani trochę.   Pozytywnie odbieram również to,  że poznaliśmy trochę zwyczajów wilkołaków, wampirów  i wróżek. O tych środkowych chciałabym w sumie wspominać najmniej.
Jeszcze a propos ******, pani Clare dobrze wie, że bez niego fabuła nie miałaby sensu:).


Miłość czyni człowieka kłamcą.

10/10




PS. Bonusik w postaci kilku zdjęć. No to mam nadzieję, że za rok więcej osób zobaczę w Sobieszewie<3


 







Created by Agata for WioskaSzablonów. Technologia blogger.